sobota, 24 marca 2012

nuda, nuda, nuda ...

Witam.


Jest to już drugi post na tym blogu, więc czas napisać o czymś więcej. Dzisiaj dzień jak co dzień. Nie obyło się bez ćwiczeń zarówno sportowych jak i psychicznych. Z racji tego, że jestem chora mam kategoryczny zakaz wychodzenia z domu, więc wygłupy na dworze były niemożliwe. Siedzimy sobie w domciu, dzisiaj sobota. Poćwiczyliśmy trochę w zacisznym mieszkanku. Hehe, "stacjonata" wykonana była z ... a zresztą sami zobaczcie:




Porażka -,- Nie dadzą mi wyjść na dwór, żeby wykazać się kreatywnością. Z tyłu "rozbebeszone" łóżeczko, w którym sobie leże wraz z Kokim. No, więc poskakaliśmy, poćwiczyliśmy komendy.




Nie było mu zadość. Na zdjęciu komenda "zostań". Dzisiaj ogółem taki wolny dzień. Nie obyło się również bez obserwowania i szczekania ...



...na swojego odwiecznego wroga - kota sąsiadów.



Czego chcieć więcej do szczęścia ? W tej chwili wygrzewa się na słonku, które jest ogromne i jeszcze bardziej jest mi żal, że nie mogę wyjść.



A wiecie co ? Jutro wyjdę na dwór i zdam wam dokładną relację. Muszę, nikt mnie nie zatrzyma :) Kurcze, smakołyki Macedy nam się kończą, więc muszę oszczędzać, bo jutro niedziela i nie będzie jak kupić, bo dla nas dzień bez smakołyków, to stracony dzień. Gdy tylko widzi tą soczystą kostkę, od razu oczy mu się świecą.




Nad jego głową jest Maced, hehe. No dobrze, to tyle na dzisiaj. Jutro post będzie ciekawszy. Ogółem małymi kroczkami wybieram się do klubu agility. Przypuszczam, że już niedługo. Możliwe, że w następnym tygodniu. 


Pozdrawiam wszystkich ;)

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!! Piękny piesek♥
    Może wejdziesz także na mojego bloga i tez o pieskach?
    kundelki007.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń